W kupie raźniej - szczury są stadne - Dlaczego w stadzie, a nie pojedynczo?
L. - Wto Cze 26, 2007 17:44
Dla mnie trzymanie samotnego szczura mozna porównać do zamknięcia człowieka na wyspie w stadzie kotów, jak sie wtedy bedzie czuł ?
Nie bedzie mógł rozmawiac w swoim języku, nie bedzie mógł dzielic szczescie dla drugim osobnikiem, nie bedzie miał sie do kogos podobnego do siebie przytulić. Nie bedzie miał z kim podobnym sie pobawić.
I nie prawdą jest ze szczur samotny to szczur bardziej przywiazany do człowieka, bo czy on ma wtedy inny wybór ? Znam przypadki gdzie szczury w stadzie są bardziej pro-ludzkie niz szczury samotne.
sachma - Wto Cze 26, 2007 18:08
szczur samotny markotnieje.. on po prostu potrzebuje stada - potrzebuje kogos do iskania i kogos do wtulania sie w nocy.
szczur zeby dobrze sie rozwijal potrzebuje bodzcow zewnetrznych, a kto dostarczy mu wiecej bodzcow, czlowiek ktory jest z nim 4-8h dziennie czy inny szczur ktory jest z nim caly czas?
egoistycznie podchodzac do sprawy, majac jednego szczura odbieramy sobie radoche obserwowania zachowan stadnych, szczurzych klotni i godzenia, powitan i pozegnan i zabaw tylko szczur bawiacy sie ze szczurem potrafi rozbawic czlowieka do lez dodatkowo dwa szczury sa odwazniejsze niz jeden
kolejnym czesto pomijamym pkt, pewnie z racji na straszny egoizm, jest ten, ze kiedy jeden z naszych ulubiencow odejdzie, zawsze mamy drugiego ktory potrzebuje nas jeszcze bardziej, ktory nas pociesza i ktorego my pocieszamy.. wtedy latwiej przebolec strate.. bo ma sie jeszcze kogos kto jest od nas zalezny..
ivi - Wto Cze 26, 2007 18:14
Wszytko wyślę mamie Bo strasznie chce mieć ogonka, ale chce 1... Może się zdecyduje na 2 Wtedy i moje małe ( o tak, czekam na koleżanke dla linci ) Będą miały frajdę
L. - Wto Cze 26, 2007 18:14
sachma, zabawy są najlepsze ;D kocham patrzec i poprostu rżeć ze śmiechu jak sie baby bawią i leją to drugie moze mniej, ale czasami to takie gupki, ze nawet teraz pisząc mi oczy łzawią od śmiechu
zasadzkas - Śro Cze 27, 2007 01:20
Ivi, są wypadki, kiedy jeden szczur może być. U Maji jest taki szczur z interwencji, którego inne się boją, siedzi w klatce sam. Co również oznacza, że nie może z nimi zostać i trudno mu znaleźć dom, bo większość adoptujących ma już swoje ogony.
Czarny kaptur. Nie ma jeszcze roku. Do kastracji.
Cytuję:
Ten samiec o którym myślisz to mój ulubieniec )) Piękny, duży chłopak. Sporo nad nim pracowałam - był agresywny i gryzący. Ale teraz to oaza spokoju, i uwielbia być głaskany, drapany, miziany... zapytaj Evcie116 - widziała go w trakcie pieszczot
narazie/ort nie jest wykastrowany - brak czasu i "wolnych" wolontariuszy do opieki po zabiegu.
Gosh-chan - Czw Cze 28, 2007 22:13
Mój Szczurek na razie od ok. 2 tygodni jest sam, a już zrobił się bardziej markotny:/ cały czas śpi, ewentualnie je, poza klatką nie czuje się już tak pewnie. Kiedy był z kolegą:) był zupełnie inny:) No cóż, dobrze, że niedługo będzie miał nowego towarzysza:)
toreadorek - Czw Cze 28, 2007 22:28
ostatnio rozmawialam z bardzo blyskotliwym sprzedawca w zoologu, ktory staral sie mnie przkonac ze szczurek to najlepiej jak jest sam bo wtedy sie do czlowieka przywiazuje.myslalam ze mnie krew zaleje
Anonymous - Czw Cze 28, 2007 22:29
Gosh-chan, u mnie z Kawką tak było. Spała tylko i w ogóle była strrrasznie smutna. Ale jak tylko kupiłam Juko, to się zmieniła o 180 stopni teraz bez siebie żyć nie mogą.
Fajnie, że Twój będzie iał kumpla, zobaczysz, jaki będzie szczęśliwy!
Gosh-chan - Pią Cze 29, 2007 12:14
No no:) mam nadzieję:) Zresztą jak mówiłam (albo nie mówiłam:) ) on już kumpla miał Zupełnie inny szczur:] najchętniej miałabym całą gromadkę, ale rodzicom na takie oświadczenia włos się jeży na głowie;)
gijane - Pią Cze 29, 2007 13:22
az mi sie serce kraje, jak to wszytsko cztam moi chlopcy nie chca sie dac polaczyc, grex jest wstretnym dominantem, i nie znosi innych szczurow. zreszta ja tez zaczynam miec z nim problemy.
i przez to moj kochany przeslodki silverek mieszka sam. siedzi w klatce, i jak mnie zobaczy to od razu leci, zeby sie przytulic, pomiziac. a tyle czasu siedzi tam sam, kiedy mnie nie ma.
chyba jedyna opcja jest kastracja grexa
kasia_123 - Sob Cze 30, 2007 08:46
Moja przyjaciółka ma też agresora, Kolesia...wzięła go z zoologa jak miał 3 tygodnie, był wykarmiony przez ludzi bo matka zdechła po urodzeniu młodych...tylko on przeżył z całej gromadki, więc styczności ze szczurami nie miał.
W wieku około 3 miesięcy chciała go połączyć ze szczurem kolegi, który musiał zmniejszyć stado. Szczurek był w podobnym wieku i nie przejawiał agresji...wszystko wydawało się normalne jak przy łączeniu jednak na 2 dzień drugi szczurek był pogryziony. Miała je w osobnych klatkach i spróbowała jeszcze raz je połączyć po pewnym czasie...historia się powtórzyła. Znalazła dom dla poszkodowanego i Koleś został sam.
Kolejna próba połączenia go miała miejsce jak Koleś miał 8 miesięcy z samiczką sterylizowaną....miałyśmy nadzieje że jak poczuje babkę to coś zmieni. Samiczka miała pół roku i żyła wcześniej z innymi szczurami...przytulała się do niego jak spał i tak przez tydzień żyli sobie dobrze chociaż on ją ignorował. Myślałyśmy że tak już zostanie...jednak znów pogryzł dotkliwie współlokatorkę.
Teraz ma 1,5 roku...żyje sam, jest strasznym pieszczochem...a jak wchodzi się do niej to od progu wita Koleś i Aza (owczarek niemiecki)
Anonymous - Sob Cze 30, 2007 09:58
kasia_123, są takie szczury... zawsze będę podawać mojego Senia jako agresora wobec innych samców.
ale u niego, szczęśliwie, nie ma problemu z samiczkami. i dlatego został teraz wykastrowany.
od września zamieszka z 3 dziewuszkami
gijane, a ty może faktycznie spróbuj z kastracją. mój Seniuś miał zabieg kilka dni temu, a to już półtoraroczny szczur - wszystko przebiegło wzorcowo.
gijane - Sob Cze 30, 2007 20:30
najpewniej tak zrobie.
grex jest z hodowli, wychowywal sie ze swoim rodzenstwem, wiec to nie jest raczej kwestia jego zlych doswiadczen.
zreszta, potrafi pogryzc i mnie, kiedy probuje mnie zdominowac, a ja mu sie nie daje. z czego wnioskuje ze jest to problem hormonow i dominacji, a nie urazu psychicznego.
szkoda, bo piękny z niego samiec, z rodowodem, bardzo bystry i inteligentny. ale jako agresywny i tak nie nadaje sie do rozmnażania. cóż, sam jest sobie winien...
pituophis - Pon Lip 02, 2007 18:47
[CIACH!]
Wie, że samotny szczur ma źle, ale chce jednego. BO TAK.
Zakaz reklamy for o tematyce szczurzej, bądź for na których istnieje podforum o szczurach.
Ilonka :) - Czw Lis 29, 2007 23:41
Ja tak obserwując swoje szczurasy nie jestem przekonana czy to tak zawsze w stadzie raźniej Jak już Wikusia chorowała to wzięłam Tofika - żeby młoda miała z kim się bawić i nie odczuła nieuchronnej straty Jednakże Tofuś był poniewierany przez obie samiczki i odseparowany. Myślałam że to kwestia czasu ale Luna z Tofikiem są sami razem od dwóch miesięcy i nic nie robią razem - nawet śpią w osobnych krańcach klatki. Tylko jak jest bardzo zimno to dwa razy widziałam że spały razem W wieku są relatywnie podobnym
|
|
|