Leczenie - Starość - opieka, pielęgnacja straszych szczurów
Anonymous - Nie Sie 30, 2009 00:17
Ja mam takie pytanie Stary jak juz wiekszosc wie ma na pewno z 2 lata jak nie wiecej i widac to po nim.
Po zadlawieniu lekko schudl, teraz czuje sie dobrze, ale dalej jest chudy i juz czuc mu kregoslup i widze, ze siersc mimo, ze blyszczaca i miekka juz lekko sie przerzedza jednak nie to mnie zaniepokoilo.
Stary jest b aktywny, biega, skacze, je duzo i pije normalnie, ale jak dzisiaj wzielam go za skore na karku to normalnie skora 'stanela' wrecz. Zostala w gorze.
Mozliwe, ze to moze byc takie odwodnienie? Nie wydaje mi sie, bo pije przeciez...
Nakasha - Nie Sie 30, 2009 11:01
tamiska, to może być odwodnienie... może przejdź się z nim do weta, żeby go osłuchał i może podał glukozę? albo daj mu coś płynnego i supersmacznego do picia w strzykawce, np. sok wiśniowy lub malinowy, miętową herbatke, itp.? żeby na pewno wypił?
Anonymous - Nie Sie 30, 2009 12:47
Nakasha napisał/a: | tamiska, to może być odwodnienie... może przejdź się z nim do weta, żeby go osłuchał i może podał glukozę? albo daj mu coś płynnego i supersmacznego do picia w strzykawce, np. sok wiśniowy lub malinowy, miętową herbatke, itp.? żeby na pewno wypił? |
Ok, ale on pije wlasnie, bo sama widzialam i dawalam mu owoce. Nie wiem skad takie cos... Dzisiaj kupie gerberki, dam mu ogorka i pomidorka, a jak to nie poskutkuje to pojdziemy na kontrole.
Jakis miesiac temu byl i ponoc serce prawidlowo bije, nie ma szmerow, w plucach tez czysto bylo. Mozliwe, ze tak szybko sie starzeje?
Poza tym apetyt ma duzy, skacze i psoci jak zwykle.
Nakasha - Nie Sie 30, 2009 12:53
tamiska, możliwe, że się starzeje, ale u starych szczurów skóra powinna być "normalna", czyli powinna od razu wracać na swoje miejsce... stare szczury mogą być chudsze lub grubsze, sierść może być matowa, itp., ale skóra powinna być dobrze nawodniona.
Anonymous - Nie Sie 30, 2009 13:18
Hmm no to sprobuje z gerberami i mokrymi warzywami na razie. Jak to nic nie da to przejdziemy sie na kontrole i pokażemy jak sprawa ze skora wyglada.
marhef - Nie Wrz 27, 2009 22:14
Da się "coś" zrobić z tylnymi, niesprawnymi łapkami u staruszeczki?
Mistle ma 34 miesiące i mimo, że ona sama jest jeszcze jak najbardziej sprawna i żywotna, to jej tylne łapcie jakoś nie chcą współpracować. Powoduje to dwa bardzo wyraźne problemy, po pierwsze Misia nie jest w stanie podnieść dupki do sikania, więc ma wiecznie oszczany brzuś i śmierdzi jak z tojtojki. No i po drugie - jak tak sobie drepta przednimi łapkami, tylne albo ciągnąc, albo się nimi odpychając, to obciera sobie łokcie i boję się, że w końcu je sobie porozwala i wda się jakaś infekcja.
Nie wiem, może jakieś masaże, jakieś leki, maści? Czy w ogóle nic, bo to taki wątpliwy urok szczurzej starości?
Oli - Nie Wrz 27, 2009 22:32
Jedyne co możesz zrobić to przystosować otoczenie do staruszki, niestety.
Anonymous - Pon Wrz 28, 2009 10:00
marhef, jest wiele sposobów na pomoc staruszkom. Niesprawne tylne łapki powodują niestety wiele róznych problemów dla szczura. Nie mogą czyścić uszu, a przeciez robią to kilka razy dziennie, nie mogą sie drapać, nie mogą umyć.
Ja mam czwórkę takich seniorów i: czyszczę uszy co kilka dni, drapię i wyczesuję martwy naskórek i sierść codziennie, oglądam siusiaki i jak trzeba, to i tam ingeruję (ale one dbają o to same, raz sie chyba zdarzyło), zasikane brzuchy i pupska przecieram mokrą szmatką, w najgorszym przypadku myje wodą, żeby spłukać nadmiar sików. Zauważyłam tez, że łatwiej im sie podrapać gdy sie im pomaga. Podtrzymując samego szczura lub, u mnie to działa, dając miękką poduszkę. Jak sie w niej zapadną, to łatwiej im skręcić ciało tak aby dosięgnąć. Nie wiem jak to inaczej opisać.
Co do obtarć.. chyba tylko ściółkę możesz zmienić. Może zamiast trocin podkłady higieniczne..
Anonymous - Pon Wrz 28, 2009 10:20
Viss napisał/a: | a mam czwórkę takich seniorów i: czyszczę uszy co kilka dni, drapię i wyczesuję martwy naskórek i sierść codziennie, oglądam siusiaki i jak trzeba, to i tam ingeruję (ale one dbają o to same, raz sie chyba zdarzyło), zasikane brzuchy i pupska przecieram mokrą szmatką, w najgorszym przypadku myje wodą, żeby spłukać nadmiar sików. |
Jak przeczytalam to az sie boje.... Rydzyk zaczyna juz coraz nizej ciagac brzuchem po ziemi... I on chyba bedzie wlasnie jednym z tych co maja klopoty z tylnymi lapkami. Na razie na szczescie nie jest zle.
Oli - Pon Wrz 28, 2009 13:04
tamiska, nie ma się czego bać. Ja Narsilowi też czyszczę uszy, co bardzo lubi. Z kolei nie znosi czesania miękką szczotką, ale to dlatego, że ma ważniejsze sprawy na głowie. Z kolei jak go drapię za uchem to liże mnie po palcach, a właściwie liże wszystko co jest w zasięgu pyszczka, bo mu brakuje tego. To nic strasznego, ot większe pieszczoty.
Anonymous - Pon Wrz 28, 2009 13:09
Oli napisał/a: | To nic strasznego, ot większe pieszczoty. | a ja to wręcz pokochałam. Nie moge sie doczekać codziennie na to dogladanie Starszyzny. To jest szalenie przyjemne, one dawały mi radośc tyle lat, teraz ja im pomagam.
Oli - Pon Wrz 28, 2009 13:14
Wczoraj jak obcinałam Narsilowi pazurki to rozczulił mnie całkowicie. Przycinałam akurat ostatni w tylnej łapce, taki mały co na ogół u starszych szczurów robi się spłaszczony w pionie i Narsil mi oznajmił, że go to boli "pi, pi" i chciał zobaczyć co tam robię. A ja na to" tak, pi, pi, wiem że boli, bo Ci tu kłuje w paluszek". Na co Narsil zrobił "pff" (westchnienie połączone z parsknięciem) i siedział dalej grzecznie.
Anonymous - Pon Wrz 28, 2009 13:21
Oli napisał/a: | Na co Narsil zrobił "pff" (westchnienie połączone z parsknięciem) i siedział dalej grzecznie. | boszzz, cudowne.
Forrest robi koncerty niezadowolenia jak sie do ucha dobieram, ale jak juz w nim grzebie to sie nadstawia z rozkoszy. Maruda moja.
Fragles z kolei na wszystko mi pozwala, ale musi, koniecznie musi wszystko najpierw obejrzec sam. Nożyczki do pazurków, waciki do uszy, szczotkę to ze dwa razy. Dopiero jak wszystko obwącha, to mogę go czyścić.
marhef - Pon Wrz 28, 2009 13:55
Viss, a tak jeszcze dla dokładności: uszka czyścisz wilgotnym patyczkiem czy jak? No i jak wyczesujesz naskórek? Normalnie paznokciami czy jak?
Co do obtarć na łokciach to problem jest gdy Mistle łazi po pokoju, bo w klateczce ma co prawda żwirek, ale pokryty dużą ilością ręczników papierowych i innych szmatek.
Anonymous - Pon Wrz 28, 2009 14:07
marhef napisał/a: | uszka czyścisz wilgotnym patyczkiem czy jak? No i jak wyczesujesz naskórek? Normalnie paznokciami czy jak? | patyczkiem z watą, tym dla ludzi, bo nie powinno sie za głęboko czyścić, suchym zdecydowanie wystarczy.
Naskórek.. moje sa niewydrapane wiecznie, bo same nie mogą dosięgnąć, więc ja je drapię, obiema rekoma na raz, po obu stronach, tak lubią najbardziej. Potem szczotką z naturalnym włosiem po prostu je czeszę, aż wszystko zejdzie. Szczotkę mam taką, bardzo fajna, nie za twarda ale i nie za miękka: http://animalia.pl/produk...la_gryzoni.html
A na łokcie to nie wiem co wymyślić.. może niech po dywanie nie biega.
|
|
|