W kupie raźniej - szczury są stadne - Bijatyki i sprzeczki - kiedy wkroczyć?
Layla - Wto Lip 15, 2008 09:21
gratis napisał/a: | żeby mieli ze sobą kontakt przez kratki? |
Najgorszą rzeczą jest, żeby szczury miały kontakt przez kratki. Sądzę, że jeśli Rafiki terroryzuje kolegę, to warto rozważyć ciachanie jajek.
Natomiast u nas też ciągłe bójki, ale cholercia, żaden nie ustępuje. Wysiadam z nimi chwilami, drżę i ciągle patrzę, czy się nie pogryźli, ale oni na okrągło się gonią, straszą i wrzeszczą. Gdzie ci kumple się podziali? Wystarczyło dojrzewanie Omara, żeby wielka miłość poszła na urlop
Szura - Pon Sie 25, 2008 17:41
Cytat: | My całe nasze główne stadło łączyliśmy po prostu dorzucając malucha na kanapie czy łóżku do wolno biegających starszych szczurów. Powąchały, podominowały, poturbowały malucha i zaakceptawały. |
A co jak poleje się krew? rozdzielić i ile dać im czasu na uspokojenie się?
Mój znajomy ma prawie rocznego szczura, dziś próbował połączyć go z dwoma około 2-2,5 miesięcznymi maluchami. Na początku było ok, ale potem małe nie chciały dać się zdominować i jeden oberwał dziaba w plecy.
Jakieś rady odnośnie dalszego postępowania? Ja nie mam doświadczenia, nigdy szczurów nie łączyłam i średnio mogę mu pomóc. Dodam, że starszy nie wydaje się być silnie dominujący, ale nie miał od małego kontaktu ze szczurami.
Anonymous - Pon Sie 25, 2008 21:09
u mnie stary jak dominuje malego to pozniej obraca go na plecy i wygryza zaraz za uchem(tzn iska) i to zawsze w tym samym miejscu... Ostatnio zauwazylam ze kreska ma wylysiale w tym miejscu i to pokaznie... Czym spowodowane jest takie zachowanie? ;> teraz jak widze ze sie dominuja nawzajem to od razu klaszcze...
Oli - Pon Sie 25, 2008 23:10
Nadmierne iskanie powodujące wyłysienia to tzw. strzyżenie. Niewiele się da na to poradzić. Po pierwsze nie strasz szczurów, gdy się iskają. Iskanie ma także swego rodzaju działanie uspokajające. Osobniki nadmiernie dominujące, zestresowane lub nadpobudliwe mają skłonności do strzyżenia. Póki strzyżonemu nie dzieje się większa krzywda - powstają rany, zakażenie itp. - a jedynie traci sierść to ja bym nic z tym nie robiła. Ewentualnie poszukała źródła jakie może stresować "fryzjera". Jednak z tego co pamiętam to ten szczur jest wyjątkowym dominantem (dużo znaczy, dobrze kojarzę?).
Anonymous - Wto Sie 26, 2008 09:26
tak duzo znaczy, ale ta dominacja nie wiaze sie z agresja. Wobec mnie jest jak rag doll, calkowita uleglosc ale moze wyzywa swoje flustracje na mlodym? zauwazylam jeden maly strupek o zoltym zabarwieniu w miejscu 'strzyzenia'. Mnie sie wydaje ze maly rosnie i moze stary czuje sie zagrozony? bo maly jest coraz silniejszy i udaje mu sie czasem Starego wywrocic na plecy i wtedy Stary sie zlosci piszczy, wstaje , odpycha malego lapa i wygina grzbiet w luk i go bije bokiem. Wydaje mi sie ze mlody jest taki jakis wymeczony... To nic sie nie da zrobic?
[ Dodano: Wto Sie 26, 2008 09:30 ]
i nie mam pojecia co moze go stresowac... Dopiero ostatnio pojawila sie lysina i w nocy wiecej sie leja. W domu sa tylko dwie osoby, z czego jedna ciagle pracuje. Dajemy mu spac ile wlezie i nie przeszkadzamy mu. Czesto biegaja caly dzien luzem po pokoju choc ostatnio nie mam czasu ich pilnowac ale wieczorem zawsze sa puszczone tak jak jest juz ciemno i sa cale szczesliwe bo wtedy sa najbardziej aktywne.
[ Dodano: Pon Wrz 01, 2008 15:45 ]
Wrr ostatnio napieta atmosfera miedzy chlopakami jest. Juz nie spia razem itp. Dochodzi to przepychanek i malych bojek a teraz jeszcze zauwazylam ze Stary ma ok centymetrowa szrame na karku tuz za glowa. Czy to mozliwe ze kreska go ugryzl? czy sam mogl sie tak podrapac? Widac ze juz jest to zasklepione ale widac ze skora dosc gleboko zostala rozcieta...
evelajn - Nie Paź 26, 2008 18:16
ja to się śmieje jak widze jak moja Mija (większa) gdy podchodzi Skunks to zaczyna kopać tylną nogą by ta mała się nie dobierała do jej jedzenia.... wtedy mała obrażona idzie do drugiej miseczki a duża za nią i znów ją wykopuje....:P ale postawiłam teraz miseczki na dwóch pięterkach więc nie jest źle... w ogóle śmieszne jest jak się zaczepiają i skaczą przez siebie..:P
Arsen - Pon Paź 27, 2008 18:26
Witam.
Mam dwóch panów, którzy mieszkają ze sobą gdzieś tak 9-10 miesięcy i zawsze lubowali się w walkach. Czy to w klatce, czy też na wybiegu zawsze fajnie było spuścić kumplowi lańsko także do pisków się przyzwyczaiłem.
Sytuacja na gorsze zmieniła się na przestrzeni ostatniego tygodnia. Starszy, nobliwy Borys zaczął pogryzać młodszego o około pół roku Krejzola. Do niedawna sytuacja wyglądała podobnie, ale było to zwykłe iskanie (fakt, niezbyt delikatne) i to młodszy występował w roli iskającego. O strupach, lataniu kłaków, czy krwi nie było mowy. A ten dziad jeden albo nie ma wyczucia, albo coś mu się na starość w głowie miesza, bo Krejzol ma strupki. Wszystkie w okolicach jednego miejsca - powyżej szyi. Wcześniej coś takiego na pewno nie miało miejsca, a przeoczenie nie wchodzi w grę, bo strupów jest kilka i są widoczne nawet bez odgarniania futra.
Pytanie: jakie kroki mam przedsięwziąć? co mogło spowodować "diaboliczną" przemianę Borysa?
P.S.
W stosunku do mnie szczur nie jest agresywny. Nawet zdarza mu się przychodzić na dźwięk mojego głosu i dawać głaskać. Wcześniej traktował (gdy był młodszy) to jak przykry obowiązek i wolał szukać przygód (no dobra, nie oszukujmy się - jedzenia, bo obżartuch niemożliwy), gdzie indziej niż u mnie (no chyba, że coś znajomo zaszeleściło).
Loreley - Wto Paź 28, 2008 13:50
Taka rada: jak zaczynacie ingerować w walki szczurów, to przygotujcie sobie od razu plaster i wodę utlenioną Przyda się Wiem z własnego doświadczenia...
Anonymous - Wto Paź 28, 2008 14:06
Arsen, w jakim wieku jest Borys? Może kwalifikuje sie do kastracji, bo ona by tu na pewno pomogła. Arsen napisał/a: | Wszystkie w okolicach jednego miejsca - powyżej szyi | to jest miejsce, którego iskanie jest najczęsciej związane z dominacją iskanego.
Arsen - Czw Paź 30, 2008 00:13
Jak go przyjmowałem pod swój dach to było mówione, że ma około pół roku więc dokładnie nie wiem, ale załóżmy, że prawie półtora roku.
Nie wspomniałem o jednym, być może istotnym, szczególe. Może być to wywołane zmianą otoczenia? Niedawno kupiłem nową, większą klatkę i po niedługim czasie zaczął się problem.
Oli - Czw Paź 30, 2008 00:23
Arsen napisał/a: | Może być to wywołane zmianą otoczenia? Niedawno kupiłem nową, większą klatkę i po niedługim czasie zaczął się problem. |
Tak, może. Możliwe, że doszło do wystąpienia natręctwa u szczura w wyniku stresu. Przede wszystkim jeśli masz możliwość to wróć do poprzedniej klatki, a do nowej przyzwyczajaj stopniowo. Po drugie zapewnij maksymalny spokój szczurom.
Anonymous - Czw Paź 30, 2008 07:44
u mnie po przeprowadzce zaczely sie masakryczne bitwy i wygryzienie u mniejszego szczurka placka z boku glowy. To tzw. strzyzenie. Poza tym zauwazylam ze u mojego starszego ogona wraz z wiekiem wzmogl sie poziom agresji w stosunku do kolegi
Arsen - Czw Paź 30, 2008 11:14
Olimpia napisał/a: | Arsen napisał/a: | Może być to wywołane zmianą otoczenia? Niedawno kupiłem nową, większą klatkę i po niedługim czasie zaczął się problem. |
Tak, może. Możliwe, że doszło do wystąpienia natręctwa u szczura w wyniku stresu. Przede wszystkim jeśli masz możliwość to wróć do poprzedniej klatki, a do nowej przyzwyczajaj stopniowo. Po drugie zapewnij maksymalny spokój szczurom. |
Klatki są ze sobą połączone, także to kwestia wolnego wyboru szczurów, gdzie chcą sobie siedzieć. Wydaje się, że już powoli zaczynają akceptować nową klatkę, bo czasem nawet w niej śpią. No i zdaje się, że Krejzol nie ma nowych strupków.
Dzięki wszystkim za pomoc. Będę monitorował sytuacje i w razie czego prosił o ratunek .
Anonymous - Czw Paź 30, 2008 11:22
Arsen, jeżeli szczury przebywaja w nowej połączonej klatce juz jakis czas, powiedźmy 2-3 tyg, to nie zaliczałabym juz tego do czynników stresogennych. Szczury słyną z umiejętności niemal nieograniczonego przystosowania się.
Anonymous - Czw Paź 30, 2008 14:44
Viss napisał/a: | Szczury słyną z umiejętności niemal nieograniczonego przystosowania się. |
Zgadzam sie dlatego jest ich wszedzie tak wiele
|
|
|