To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMCE - łączenie samców w różnym wieku

nimka - Pon Maj 06, 2013 12:46

limomanka napisał/a:
Co zrobić ze szczurem, który piszczy na każde zbliżenie się innego osobnika? Siedzi w kącie i w końcu zacznie wkurzać nawet najspokojniejsze osobniki... Właściwie piszczy na każdy krok innego szczura - są teraz w klatce tymczasowej. Boję się, że ni ustalą niczego, bo na każdy pisk się wycofują. Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim.

Wykastrować :twisted:
Albo zrobić mu stadko złożone z niego i z 1-2 maluszków, bo pewnie boi się tylko dużych szczurów (mój Czesiu tak ma).

A wcześniej tak miał?

edit: doczytałam Twój kolejny post. To może wykastrować jeszcze raz? :twisted: :P
W takim razie to już nie mam dobrych pomysłów.
Możesz go ewentualnie naćpać neospazminą, na tyle, że przestanie się bać i piszczeć (porada weta dla mojego Czesia).
0,2-0,4 ml raz/dwa razy dziennie na dorosłego szczura, przez przynajmniej tydzień, a pewnie i dłużej.
Chyba, że podejrzewasz że alkohol mu zaszkodzi, to wtedy lepiej nie dawać.

Pyl - Pon Maj 06, 2013 12:47

limomanka, to nieco utrudnia sytuację...
quagmire - Pon Maj 06, 2013 13:02

limomanka, napisz więcej o tym szczurze. Skąd go masz, ile już próbujesz, kiedy został wykastrowany i dlaczego. Jak szybko po kastracji był dołączany, w jakim jest wieku.
limomanka - Pon Maj 06, 2013 15:48

Już piszę. Tosiek ma teraz ok. 1,5 roku. Był adoptowany wraz z bratem - Cyrylem - pół roku temu, obaj byli już kastrowani (Cyryl bo był agresywny, Tosiek żeby połączyć go z samiczkami). Kiedy do nas przyszli próbowaliśmy łączenia z naszym stadem - niestety Cyryl okazał się nie tolerować nikogo poza bratem, więc mieszkali osobno. Tosiek przy łączeniu wtedy był ignorowany przez stado (tylko obecny alfa został z tamtego stanu stada). Kilka dni temu (dokładnie w sobotę) straciliśmy Cyryla (nie wybudził się z narkozy), więc chcę Tośka przyłączyć, żeby nie mieszkał sam. Uznałam, że dla niego dobrze będzie zrobić to w miarę wcześnie, bo był bardzo związany z bratem i przeżył mocno jego odejście. Tosiek zawsze był szczurem trudnym - szczurem emo, jak go nazywam. Długo przyzwyczaja się do nowych sytuacji, osób. Potrafi przesiedzieć w kącie pół dnia po zmianie wystroju klatki. Ostatnie dni z Cyrylem Tosiek bardzo odżył, mam wrażenie, że zrobił się odważniejszy, jakby chciał zastąpić brata w roli szefa.
Myślę, że moim błędem było od razu wkładanie ich do małej klatki. Cofnęłam się do etapu transportera (najpierw na obcym terenie - kilka godzin przesiedziałam u rodziców, dlatego się nie odzywałam). Nie ma w ogóle agresji ani pisków Tośka. Daje się obwąchać i reszta stada zasnęła nie zainteresowana nowym. Tosiek siedzi przylepiony do krat, ale widzę, że jest nieco bardziej rozluźniony, niż 2 godziny temu. Będę po prostu wszystko robić baaardzo wolno i stopniowo zwiększać level. Mam nadzieję, że to wystarczy, w razie czego będę się radzić.

quagmire - Pon Maj 06, 2013 16:18

limomanka, powinno.
Dopiero zaczęłaś, więc na pewno nie ma co się zniechęcać.
Tosiek co prawda może liznął trochę władzy, jak brat mu osłabł, ale bez przesady.
On zna inne szczury, powinien rozumieć ich język i z tego, co piszesz, to rozumie. Strach pewnie jest związany z kompletnie nową sytuacją i ma do niego prawo.
Czyli życzę Ci wytrwałości i powodzenia.
Lepiej za wolno niż zbyt szybko - prawda :)

limomanka - Czw Maj 16, 2013 08:28

Poskutkowała chyba neospasmina podawana przez tydzień - Tosiek się wyluzował i zaczął cieszyć z obecności innych szczurów. Już drugi dzień są wszyscy w małej klatce (po 2 dniach w transporterze). W sobotę dostaną swoją klatkę :)
wilczek777 - Wto Cze 11, 2013 10:16

Jak się dawkuje neospasmine? o.0
Po stracie destruktorów - Bibs (roczny kastrat) trafił do stada mojego TŻ. Chłopcy dobrze go przyjęli - nie ma agresji tylko czyste dominowanie nakręcone ich pełnojajecznością. Łączenie odbyło się w łazience, potem transporter i w końcu klatka. Nikt Bibsa nie gania, nikt nie wykazuje agresji a wręcz przeciwnie - nawet alfa mimo ciśnienia na dominowanie stara się swoim zachowaniem go uspokoić. Od kastracji minęło 3 tygodnie i widać już poprawę. Mimo tego iż mieszka już z chłopakami od tygodnia nie wykazuje interakcji. Boi się dominowania i stara się nie wychodzić z kryjówki. Nikogo nie iska i sam chyba też się nie daje. Często śpi z chłopakami bo ukrył się w ich ukochanym polarowym tunelu i same wpychają się żeby poleżeć razem z nim - Bibs protestuje ale przygnieciony przez ponad kilogram kolegów w końcu daje za wygraną. Dziwi mnie jego zachowanie bo wygląda tak jakby go zamknęli za karę. Bardzo chętnie wychodzi z klatki by ukryć się na/pod/w bluzie człowieka. Myślałam, że instynkt jest silniejszy i Bibs w końcu odruchowo poiska współtowarzyszy lub sam chętnie położy się na kimś. Nie wiem ile może trwać adaptacja do nowego stada ale martwię się. 2 na 3 moje szczury okazały się wyjątkowo antyspołeczne.

AngelsDream - Wto Cze 11, 2013 10:59

wilczek777, może nawet kwartał.
Ninek - Wto Cze 11, 2013 11:37

Tydzień to strasznie krótko ;)

Trufla przystosowywała się 2 miesiące i wyglądało to identycznie jak u Ciebie - nie dawała się iskać, uciekała z krzykiem jak ktoś próbował, spała sama, jadła sama i unikała innych szczurów kiedy tylko mogła. Też nikt nie wykazywał agresji względem niej, była wyłącznie dominacja ale baaardzo 'skąpa'.

wilczek777 - Wto Cze 11, 2013 11:46

Niezwykle mnie to dziwi bo okres po kastracji nałożył się na śmierć destruktorów i Bibs wyjątkowo był stęskniony. Dziwnie reagował na chłopów TŻ. alfę mamy cudownego - z wyczuciem, gestami uspakajającymi ale wkurzonego na Desanta (młodzik chce osiągnąć 800 gram i rządzić światem) który nieumiejętnie Bibsa dominuje. Doprowadza to do sytuacji gdzie, Desant dominuje, Bibs mu się nie daje a wkurzony alfa wskakuje bez ostrzeżenia do dominacji - Bibs wylatuje jak z procy często trafiając na pozostałe 2 szczurki i tłukąc je ze strachu. To chyba najgorsze sytuacje. TŻ utrudnia mi to łączenie bo ja będąc w Szczecinie słyszę przez skype częste piski i jego komentarze "nie da się, ja go wyjmę" - nie jest doświadczony w trudnych łączeniach (swoich chłopaków łączył w 5 do 15 minut). Efekt mamy taki, że ja chodzę wkurzona, TŻ chodzi wkurzony a szczury się leją. Na dodatek Bibs wygryzł dziurę w tunelu i chowa się między warstwami przed innymi - wyjąć czy zostawić ;/
Ninek - Śro Cze 12, 2013 09:27

wilczek777, krzywdy sobie nie robią więc musicie dać im czas ;)
Boska.Schi - Pią Sie 30, 2013 21:48
Temat postu: Łączenie 9 miesięcznego szczura z dwoma 6 i 7 tyg szczurami
Dzisiaj pierwszy dzień łączenia... Edi przestrachany strasznie - piszczał ilekroć podchodził Odi (9 mieś.) został obficie obsikany wielokrotnie mimo iż nie okazywał agresji mało tego obsikał go też Speedy!!! Speedy nas zaskoczył bardzo bo kiedy go Odi obwąchiwał to troche się najeżył i stanął na tylnich łapkach razem z Odim. Po wymianie kilku "liści" Odi odszedł, a mały (najmniejszy Speedy) stał tak dopóki nie odszedł na bezpieczną odległość. Ogólnie Speedy łaził po Odim i zaczepiał go, ale bardziej jakby z zainteresowania, Odi uważam że stosownie się zachował, a Edi drugi maluch biedaczek się zestresował :(
Mam nadzieję, że jutro będą dobrymi kumplami już...

Kasia_89 - Pią Sie 30, 2013 22:21

http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=2113 tutaj masz odpowiedni temat do tego typu postów ;)
Jakiś miły Mod/Admin zapewne zaraz przeniosą ^^

Fifi.Schi - Pią Sie 30, 2013 22:22

Kasia_89, dziękuję :)


Boska się nie prze logowała z mojego profilu :)

Karena - Pią Sie 30, 2013 22:25

Boska.Schi, Scaliłam z istniejącym już tematem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group